
Kiszenie wraca do łask w kuchniach całego świata. Nie bez powodu, gdyż to najlepszy sposób na odżywienie bakterii jelitowych, tak ważnych dla naszej odporności! Kiszona kapusta, ogórki czy sok z kiszonego buraka to nie tylko solidna dawka witamin ( C, A, E, K, B1, B2, B3 ) i przeciwutleniaczy, których jesienną porą nam brakuje, ale też naturalny probiotyk. Ten probiotyk to bardzo pożądane bakterie kwasu mlekowego, które powstają w czasie fermentacji.
Kwas mlekowy:
- reguluje florę bakteryjną w jelitach,
- wspomaga trawienie i wchłanianie produktów przemiany materii,
- oczyszcza organizm i wzmacnia system obronny,
- zmniejsza poziom cholesterolu,
- pomaga syntetyzować witaminę K i niektóre wit. z grupy B.
Warto dodać, że w miarę fermentacji, wartościowe składniki przenikają do soku, dlatego jest on równie cenny jak kiszone warzywa.
Kiszone warzywa są polecane również ze względów estetycznych – wzmacniają włosy i paznokcie, wygładzają skórę, zwiększają przyswajalność żelaza.
Pamiętaj!
- Kiszonki najlepiej jadać na surowo – poddane obróbce cieplnej, tracą witaminę C!
- Zawierają sporo soli – a ta, w nadmiarze szkodzi, jedzmy więc kiszonki jako dodatek.
- Najzdrowsze kiszonki to te robione samodzielnie lub kupione od sprawdzonego dostawcy! Te przemysłowe zazwyczaj zawierają środki konserwujące.